Metamorfozy

Pan Stanisław zredukował aż 37,5 kg i zmniejszył obwód brzucha o 28 cm! Zmagał się z insulinoopornością i nadciśnieniem, ale dzięki odpowiednio dobranej diecie, ziołoterapii oraz aktywności fizycznej znacząco poprawił swoje zdrowie i samopoczucie. Czas tej przemiany to 8 miesięcy.

Plan działania obejmował:

• Zbilansowaną dietę dostosowaną do potrzeb zdrowotnych.
• Ziołoterapię wspomagającą regulację gospodarki glukozowo-insulinowej i ciśnienia.
• Basen do 3 razy w tygodniu po 45 minut.
• Codzienną aktywność, w tym wchodzenie po schodach 3-4 razy w tygodniu.

Efekt? Nie tylko utrata wagi, ale także poprawa parametrów zdrowotnych i lepsze samopoczucie.

Pani Natalia zrobiła kawał dobrej roboty! W 8 miesięcy schudła 28 kg, a biodra i talia stały się szczuplejsze odpowiednio o 24 i 26 cm. Przy niedoczynności tarczycy, insulinooporności i licznych alergiach pokarmowych prowadzenie pacjentki musiało być maksymalnie zindywidualizowane. Spowolniony metabolizm, zaburzenia sytości, niedobory witamin i minerałów oraz przewlekłe zmęczenie mocno utrudniały nam redukcję. Jednak odpowiednio dobrane i zbilansowane żywienie, aktywność fizyczna, kuracja ziołowa i suplementacja pomogły uwrażliwić komórki na działanie insuliny, wyregulować gospodarkę hormonalną i uzupełnić niedobory pokarmowe. Efekt jak na zdjęciu - fantastyczny!

Pani Monika zmagała się z autoimmunologicznym zapaleniem tarczycy oraz insulinoopornością, co utrudniało jej redukcję masy ciała. Do tego zażywała leki hormonalne, które mocno zatrzymywały wodę w organizmie. Mimo to, dzięki konsekwencji i odpowiednio dobranej strategii działania, osiągnęła imponujące rezultaty: -27 kg oraz -20 cm w obwodzie brzucha.

Kluczowe elementy tej przemiany to:

• dieta dostosowana do potrzeb metabolicznych, wspierająca gospodarkę glukozowo-insulinową oraz pracę tarczycy,
• ziołoterapia i suplementacja, pomagające w regulacji hormonów i poprawie samopoczucia,
• stopniowo wprowadzana aktywność fizyczna, dobrana indywidualnie do możliwości pacjentki.

Pani Monika udowodniła, że nawet przy insulinooporności i chorobie tarczycy można skutecznie schudnąć i poprawić jakość życia. Jej historia to inspiracja dla tych, którzy zmagają się z podobnymi wyzwaniami.

Po 5 miesiącach mamy już 19 kg tłuszczu mniej, a to nie koniec naszej redukcji. W planach jeszcze 15 kg!

Pani Karolinie towarzyszy Hashimoto i duży pęd w życiu. Wielogodzinna praca za kierownicą, na głowie dom, dziecko, bieganina od rana do wieczora... Gdy Pani Karolina do mnie trafiła, największym wyzwaniem było zaplanowanie takich posiłków, które będzie mogła zjeść w trakcie prowadzenia samochodu - a dokładniej autobusu. Tak tak :) Moja klientka prowadzi autobus, co oznacza, że nie może zrobić sobie przerwy na jedzenie wtedy, kiedy ma na to ochotę. Musiałam tak ułożyć menu, żeby mogła zjeść w trakcie jazdy i w dodatku... jedną ręką. Udało się to doskonale! Klientka je i chudnie, a do tego bardzo dobrze się czuje i ma wyregulowany poziom hormonów tarczycy. Idziemy po kolejne kilogramy!

Pani Karolina osiągnęła niesamowite rezultaty - schudła 33 kg, straciła 33 cm w obwodzie brzucha i 29 cm w biodrach. Pomimo choroby Hashimoto, dzięki odpowiednio dobranej strategii, nie tylko udało się zredukować masę ciała, ale także poprawić samopoczucie i odzyskać energię. Cały proces redukcji wraz ze stabilizacją wagi zajął nam 12 miesięcy.

Kluczowe elementy tej przemiany to:

• zbilansowana dieta dostosowana do potrzeb organizmu i stylu życia pacjentki,
• ziołoterapia i suplementacja wspierające metabolizm i pracę tarczycy,
• stopniowo wprowadzana aktywność fizyczna, dopasowana do możliwości i kondycji.

Obecnie Pani Karolina wciąż dba o regularny ruch (kupiła nawet bieżnię ;)) i zdrowe nawyki żywieniowe, dzięki czemu utrzymuje swoje efekty i czuje się świetnie. To najlepszy dowód na to, że dobrze dobrana strategia i konsekwencja mogą przynieść pożądane rezultaty.

Pan Damian udowodnił, że zmiana jest możliwa dzięki kompleksowemu podejściu do zdrowia. Nie była to jedynie dieta - w procesie redukcji masy ciała zastosowaliśmy również indywidualnie dobraną ziołoterapię, wspierającą metabolizm i pracę układu trawiennego. Ważnym elementem sukcesu była także aktywność fizyczna dostosowana do stylu życia - Pan Damian codzienne dużo chodził po schodach zamiast jeździć windą.

Dzięki tym zmianom mój podopieczny stracił aż 27 kilogramów, a jego obwód brzucha zmniejszył się o 32 cm! To doskonały przykład na to, że małe kroki, konsekwencja i holistyczne podejście mogą prowadzić do spektakularnych rezultatów.

Pani Agnieszka zgłosiła się do mnie zmagając się z PCOS oraz insulinoopornością, które utrudniały jej utratę wagi i wpływały na samopoczucie. Dzięki konsekwentnej pracy nad zmianą nawyków żywieniowych oraz indywidualnie dobranej strategii udało się osiągnąć bardzo satysfakcjonujące efekty. Klientka straciła 17 kg oraz 16 cm w talii i 14 cm w biodrach.

Co się zmieniło?

• Dieta dostosowana do insulinooporności i PCOS.
• Regularna aktywność fizyczna, która stała się codzienną, przyjemną rutyną.
• Poprawa poziomu energii i lepsze samopoczucie.
• Zmniejszenie dolegliwości związanych z zaburzeniami.

Pan Bartek zgłosił się do mnie z otyłością II stopnia, insulinoopornością i nadciśnieniem. Pełna kuracja obejmowała dietoterapię, terapię ziołową oraz suplementację. Już po miesiącu współpracy ciśnienie wróciło do normy i leki zostały odstawione. Po 3 miesiącach znacznie poprawił się profil lipidowy (cholesterol całkowity spadł z 330 mg/dl do 230, frakcja HDL wzrosła z 29 mg/dl do 58, LDL spadła z 268 mg/dl do 151, trójglicerydy ze 170 mg/dl do 106) oraz insulina na czczo (z 33,7 uIU/ml spadła do 11). To jeden z moich rekordzistów - schudł 30 kg w 4 miesiące, a w obwodzie brzucha stracił 24 cm.

Pani Ania trafiła do mnie z wagą 82 kg. Dziś waży 54,6 kg. Zatem schudła ponad 27 kilogramów. Bardzo ważna informacja - Pani Ania jest już wiele miesięcy po redukcji, a jej nowa waga wciąż się utrzymuje (+/- 1,5 kg). Zmieniła nawyki żywieniowe i styl życia, co nie oznacza, że nie pozwala sobie od czasu do czasu na ciastko czy pizzę ;) Jak sama mówi ma większą ochotę na spacery i dużo większą chęć życia. Jej zmiana zaczęła się w głowie i trwa do dziś. Brawa dla Pani Ani :)