Gdy podczas konsultacji pytam swoich podopiecznych o aktywność fizyczną, aż 80% z nich deklaruję, że tej aktywności nie ma praktycznie wcale. Ot taki tryb siedząco-leżący, czyli w pracy głównie siedzę, a w domu głównie leżę. O zaletach aktywności fizycznej raczej każdy z nas wie, ale ta wiedza nie jest dla wielu wystarczającym czynnikiem motywującym, aby ruszyć się z kanapy i pójść choćby na spacer. Nie mówiąc już o czymś więcej, jak trening na siłowni, bieganie czy wyprawa w góry.
Jak zmotywować się do aktywności fizycznej? Oto 8 sposobów, dzięki którym polubisz się ruszać.
- Wyznacz sobie cel – cel motywuje, prawda? Gdy wiemy po co coś robimy, to mamy w sobie znacznie większe pokłady chęci i energii, żeby podejmować działania. Zastanów się co chcesz osiągnąć poprzez uprawianie sportu. Utrata wagi? Rozbudowa mięśni? Poprawa stanu zdrowia? Kiedy wiesz czego chcesz, to łatwiej do tego dążyć. To jest moment, by przejść od pierwszego etapu „co?” do kolejnego „jak?”.
- Zrób plan działania – zastanów się co możesz robić, kiedy, jak często, jak długo, sam czy z kimś itd. Załóżmy, że na początek, żeby wprawić ciało w ruch, decydujesz się na regularne spacery. Ustal zatem jasno i konkretnie, że np. co najmniej 4 razy w tygodniu (wyznacz dni) pójdę na 60-minutowy szybki marsz od razu po pracy, bo wtedy mam na to czas. I nie ma że się nie chce – to ma być Twój priorytet, bo… masz cel, pamiętasz?
- Działaj – przechodzimy od planu do realizacji. Wiesz po co, wiesz jak, nie pozostaje Ci nic innego, jak po prostu robić to, na co sam ze sobą się umówiłeś. Gdy złapie Cię leń, nie zastanawiaj się czy iść czy nie iść – idź!! Włącz autopilota i po prostu idź! Najtrudniej jest zacząć, ale gwarantuję Ci, że już po kilku minutach aktywności poczujesz radość i satysfakcję, że nie siedzisz na kanapie i realizujesz swój plan.
- Czerp od innych – niech ludzie aktywni będą Twoją inspiracją. Obserwuj na IG lub FB swoich ulubionych sportowców, trenerów czy aktywnych dietetyków. Poczuj ich energię, podejrzyj co i jak ćwiczą, zarażaj się ich zapałem. Do bardziej dostępnych zagadaj, porozmawiaj, czasami wystarczy jedna dobra rozmowa i robi się taki klik w głowie! I nagle Ci się chce! Spróbuj.
- Doceniaj swoje postępy – traktuj każdy progres jak wielki sukces. Ciesz się swoimi osiągnięciami, doceniaj je i bądź za nie wdzięczny. Niezależnie od tego czy robisz trening siłowy, chcesz schudnąć czy obiec pół świata, obserwuj postępy i notuj je. Nic tak bardzo nie motywuje jak efekty. Twoje wyniki będą dla Ciebie najlepszą nagrodą za włożony wysiłek.
- Znajdź towarzysza – wdrażając nowe nawyki wspólnie z drugą osobą łatwiej będzie o motywację. Wzajemnie będziecie się dopingować i wspierać. Lekka rywalizacja też nie zaszkodzi 😉
- Wybierz coś, co lubisz – nie ma opcji, żeby chętnie i regularnie robić coś, czego nie lubimy. Jeżeli nienawidzisz biegania, to nie zmuszaj się akurat do takiej aktywności. Nie musisz też od razu biec na siłownię wyciskać ciężary. Wybór jest naprawdę duży – szybki marsz, pływanie, jazda na rowerze, aerobik, gra w tenisa, zimą narty, snowboard, lodowisko… na pewno znajdziesz coś dla siebie.
- Poczuj przyjemność – and the last but not least… ćwiczenia fizyczne powodują wzrost produkcji tzw. hormonów szczęścia, czyli endorfin. Poczujesz to już po około 30 minutach treningu. Ja w trakcie i po ćwiczeniach odczuwam dziką wręcz euforię. To uczucie zdrowo uzależnia – spróbuj!
Ruch to zdrowie zarówno dla ciała, jak i dla ducha. I nie jest to pusty slogan. Pamiętaj, że najtrudniej jest zacząć, ale jak już zaczniesz… nikt nie będzie w stanie Cię zatrzymać 🙂 Powodzenia!